
Marzyć, tak jak śpiewać, każdy może, więc zamarzyła mi się Kawiarnia Wędkarska w Trójmieście – może warto odkurzyć dawne określenie Klubo-kawiarnia? Jest nas, wędkarzy, w aglomeracji trójmiejskiej kilka tysięcy, a nie ma miejsca o takim profilu, w którym moglibyśmy się chętnie spotykać, dyskutować, wymieniać poglądy, dzielić się wrażeniami i doświadczeniami znad wody, przy kawie, kieliszku wina, czy szklance piwa lub grzańca.
Więcej na - LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz